poniedziałek, 27 października 2008

Wspomnienia


Wspomnień moc przywołał dziś jesienny wiatr.
Stanąłem ogłupiały po środku chodnika i na moment w kącikach moich ust zagościł niedostrzegalny dla przechodniów uśmiech.
Wspomnienia różne, te milsze jak i te gorsze. Troszkę ich się nazbierało przez te wszystkie lata.
Pokręciłem głową jakby w niedowierzaniu i cały czas z tym dziwnym uśmiechem na twarzy zagłębiłem się w otchłani mej pamięci, wyjmując z niej co lepsze obrazy z przeszłości. Byłem dziwnie radosny.

Brak komentarzy: