Istnieją też przeciwieństwa demonów. Przychodzą zdecydowanie rzadziej niz owe złe duchy, jednakże ich przyjście sprawia, że człowiek mimo skrajnego wyczerpania organizmu, nieśmiało i jakby boleśnie zaczyna się uśmiechać... Uśmiechać do wspomnień ale w tym przypadku do tych dobrych, tych miłych. Do wspaniałych lat szczęśliwości, szczerych i bestroskich uśmiechów, wspólnych wyjazdów, pocałunków. To są Anioły. Anioły przeszłości.
Ach gdybyż tylko one mogły siedzieć w naszych głowach, sercach i duszach!
Dlatego też na wszelkie bolączki związane z istotami nie z tego świata, najlepszym rozwiązaniem jest zostać ateistą. Wówczas znikną demony, znikną anioły. Będziemy w końcu sami!