czwartek, 15 lipca 2010

Zapach


Mieszkając tak wysoko w górach i głęboko w lesie, brakuje mi strasznie odgłosu pracujących kombajnów i zapachu świeżo ściętej pszenicy... Czasami trudno zapomnieć o latach minionych.

Czasami trudno zapomnieć o ludziach, z którymi było się związanym... Gdzie te twarze? Gdzie te uśmiechy? Rozbiegły się? Rozmyły? Nie ma ich? A może nigdy ich nie było? Tak jak zapachu dojrzałej pszenicy? jak dźwięku jadącego po polu traktora...
Gdzie te czułe słowa mówiące, że nigdy się nie rozstaniemy? Gdzie Wy wszyscy jesteście?

3 komentarze:

elik pisze...

jestesmy, wystarczylyby checi.

Włóczykij pisze...

daleko, tak, daleko...

Zaczytana pisze...

A może tak ma być? Ludzie bliscy muszą być daleko, bo inaczej znudziliby nam się i mielibyśmy ich dość. Tak żyjemy złudą, że mamy wielu przyjaciół, ale oni wszyscy tak daleko...